Nie będzie powtórki z walki o torebki polskiej marki Wittchen, bo sprzedaż torebek Michaela Korsa będzie się odbywała wyłącznie przez internet. Lidl w piątek uruchamia sklep internetowy Torebki wiosna lato. Torebki z materiału. Torebki z nadrukiem. Torebki ze skóry ekologicznej. Torebki ślubne. Odkryj torby i torebki damskie WITTCHEN w ofercie Zalando! Znajdź najładniejszą torebkę damską! 100-dniowe prawo zwrotu. Zamów online teraz! 14 października wraca słynna promocja na torby polskiej marki Wittchen w Lidlu, ale chyba należę do mniejszości jeśli odważnie powiem: nie cierpię takich akcji! Nie mogę zrobić normalnych spożywczych zakupów, sklepowa przestrzeń przypomina dżunglę z pułapkami w postaci koszyków i rozrzucanego towaru. cash. Już od 15 października w sklepach Lidl w całej Polsce można kupić torebki marki Wittchen. W ofercie jest aż 53 wzorów skórzanych torebek w niskiej cenie - 249 zł. To już kolejna tego typu akcja promocyjna dyskontu. Jak zapewne wszyscy pamiętają, torebki Wittchen w Lidlu wywołują niemałe emocje! Tak było i teraz, w dniu premiery. Pod sklepem ustawiła się wielka kolejka, a gdy tylko otworzyły się drzwi Lidla, tłum ludzi wpadł do sklepu i pobiegł do koszy z torebkami. Wszystko zarejestrowała kamera serwisu Warszawa w Pigułce. Koniecznie zobaczcie wideo! Zobacz: Torebki Wittchen znów w Lidlu! Sprawdź, od kiedy kupisz torebki znanej marki w niskich cenach! Przeczytaj też: Lepsze niż walka o crocsy! Ludzie BIJĄ SIĘ o torby Wittchen w Lidlu! [WIDEO] „Kupowanie markowej torebki w Lidlu to wstyd” … to chyba najczęściej powtarzający się komentarz, od kiedy w sieci pojawiła się informacja, że w znanej sieci marketów pojawią się torebki Wittchen. Od soboty ( 14 października 2017 ) możemy w cenie 279 złotych nabyć skórzaną torebkę Polskiej marki i mam wrażenie, że atmosfera wokół tego tematu w Internecie jest równie gorąca, co przy okazji promocji na kolorówkę w Rossmannie. W obu przypadkach znajdziemy zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Tych drugich wydaje się być zdecydowanie więcej, gdyż w sieci krąży tysiące komentarzy potępiających całą akcję. Według niektórych torebki Wittchen w Lidlu są kiepskiej jakości, pochodzą z odrzutów albo co gorsza wcale nie są oryginalne. Nie rozumiem skąd bierze się cała ta nienawiść, jednak jak zapewnia nas producent – torebki z Lidla są identycznej jakości jak te oferowane w salonach firmowych. Jedyna różnica jest w cenie przez co wiele kobiet do zakupu torebki szykowało się niczym na wojnę. Koczowanie pod sklepem przed 7 rano w sobotę lub co gorsza wyrywanie sobie torebek z ręki. W ofercie pojawiło się aż 79 wzorów, a jednak spotkałam się z wypowiedziami typu „nie było modelu, który chciałam kupić, więc brałam co było”. A do tego te filmiki w sieci, na których kobiety dla wymarzonej torebki są w stanie sporo wycierpieć. Moim zdaniem kolaboracja Lidla oraz marki Wittchen jest takim samym zjawiskiem jak pojawienie się kolekcji By Jemioł w Rossmannie czy chociażby Versace for H&M. Jestem w 9. miesiącu ciąży, więc o torebkę bić się nie zamierzałam, a zakup nie był dla mnie sprawą najwyższej wagi, jednak postanowiłam wybrać się do Lidla i jak się domyślacie wyszłam biedniejsza o 279 złotych. Do sklepu wybrałam się w okolicach 11 przed południem wraz z mamą, która również była ciekawa o co całe zamieszanie. W markecie panował spokój, a koszyki były po brzegi wypełnione markowymi torebkami. Oczywiście zainteresowanych kobiet nie brakowało, ale wszystko odbywało się w spokojnej i kulturalnej atmosferze. Wybór torebek był przeogromny i wręcz przytłaczający. Interesującym mnie kolorem był wyłącznie czarny ze srebrnymi detalami. Przejrzałam kilkanaście modeli, porównałam rodzaje skóry, po czym w moje ręce wpadła ta jedyna Od razu wiedziałam, że to jest to. Torebkę obejrzałam dokładnie z każdej strony i byłam zdecydowana na zakup. Jak się okazało, moja mama ma identyczny gust, gdyż stojąc kilka metrów dalej wybrała dokładnie tę samą torebkę. Po odejściu od kasy stałam się posiadaczką mojej pierwszej torebki od Wittchen. Wybrany przeze mnie model torebki Wittchen to klasyczny kuferek w kolorze czarnym, wykonany z naturalnej skóry saffiano o podwyższonej odporności na uszkodzenia. Srebrne detale oraz brelok z frędzlami sprawiają, że torebka ma w sobie to coś. Dodatkowym wyposażeniem jest firmowy worek przeciw-kurzowy oraz regulowanej długości pasek, dzięki czemu torbę można nosić na ramieniu, co dla mnie jest ważnym aspektem. Przy kasie dodatkowo otrzymałam wielką torbę zakupową – brawo za dbałość o szczegóły. Wnętrze torebki to jedna duża przestrzeń oraz małe kieszonki na telefon, drobiazgi oraz dodatkowa na zamek. Z przodu dodatkowa przegroda zapinana na magnes, z tyłu kolejna na zamek – typowo na klucze. U dołu torebkę podtrzymują srebrne nóżki, dzięki czemu skóra nie będzie się przecierać ani brudzić. Każdy detal wykonany z największą starannością i z pewnością nie ma mowy o „gorszym” gatunku. Na torebkę otrzymałam dwuletnią gwarancję, którą mogę zrealizować również w salonach Wittchen. ( gdzieś przeczytałam taką informację ) Na obecną chwilę z torebki jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że za rok nadal będzie mi wiernie służyć i będę mogła ją Wam zarekomendować. Uważam, że torebka jest warta ceny jaką za nią zapłaciłam, jednak gdybym miała w sklepie firmowym zapłacić kwotę przekraczającą 400 złotych to zapewne bym się nie zdecydowała. Jestem ciekawa, jak Wy odnosicie się do całej promocji? Planujecie się wybrać do Lidla czy tego typu akcje kompletnie nie są dla Was interesujące? XOXO Do Lidla powróciły torebki marki Wittchen. Ich pojawieniu się w dyskoncie zawsze towarzyszy duże zainteresowanie. I tym razem nie obyło się bez kuriozalnych sytuacji. Od soboty 14 października w sieci marketów Lidl znów dostępne są torebki Wittchen. Większość modeli można kupić za 279 złotych. To już tradycja, że podobnym promocjom towarzyszy szturm klientów i wiele osobliwych sytuacji, które nagrane przez bacznych obserwatorów trafiają później do Internetu, gdzie stają się niemałymi hitami. Tak też było i tym razem. Okazuje się, że atrakcyjna najwidoczniej dla klientek cena zachęca do kupowania torebek hurtowo. Na YouTube pojawił się film z Gdańska, na którym dobrze widać, że klientki odchodzą od stanowiska obładowane sporą ilością toreb. Myślicie, że są aż takimi fankami marki Wittchen, a może kupują je od razu dla wszystkich swoich przyjaciółek? Paniom z gdańskiego Lidla nie można jednak odmówić kultury. W tym momencie warto przypomnieć sobie prawdziwe bitwy z poprzednich lat.

bitwa o torebki wittchen w lidlu